szambo
Odnalazłam fotki z wkopywania szamba
Teraz czekamy na podłączenie kanalizacji do szamba, żeby można było wyrównać teren i po raz drugi zasiać trawę.
Odnalazłam fotki z wkopywania szamba
Teraz czekamy na podłączenie kanalizacji do szamba, żeby można było wyrównać teren i po raz drugi zasiać trawę.
Pan hydraulik poszalał na działce i "trochę" nam ją rozkopał
Ale dzięki temu mógł poprowadzić do budynku gospodarczego rury od wody i kanalizacji
I w budynku gospodarczym mamy wodę
A przed domem taką studzienkę
Pod koniec marca wkopaliśmy szambo. Gdzieś zginęły mi zdjęcia, ale jak znajdę to wstawię. W przyszłym tygodniu rury kanalizacyjne mają już być podłączone do szamba i mama nadzieję, ze uda się uruchomić kibelek w domu
Pan hydraulik obiecał skończyć swoje prace w najbliższym tygodniu a wtedy do akcji wkraczamy my - inwestorzy i rozkładamy styropian pod wylewki. Ekipa od wylewek czeka już tylko na nasz telefon. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to do kończa kwietnia będziemy mieć wylewki
Od 10 kwietnia na naszej budowie szaleje pan hydraulik z ekipą.
Panowie wykuli dziurki pod rurki od grzejników
Porozkładali część rurek do ogrzewania
Połączyli je w takiej skrzynce
I rozłożyli takie czerwone rurki chyba od wody
Wczoraj przenosili wodę do budynku gospodarczego, w którym ma być kotłownia. Dziś też coś działali, ale niestety nie miałam czasu zajrzeć na budowę. Jutro się tam wybieram więc porobię zdjęcia i wieczorem zdam relację z tego, co zostało zrobione.
Kaloryfery już mamy zamówione - mają być w poniedziałek.
Teraz musimy już na poważnie zacząć wybierać podłogi, płytki i inne rzeczy. Łazienki mamy już pomierzone i czekamy na wizualizacje. Mamy już pewne typy, jeśli chodzi o podłogi. W korytarzu i kuchni chcemy ten sam jasny gres - chyba półpolerowany. Reszta dołu (oprócz łazienki) ciemne panele - prawdopodobnie jakiś dąb. Góra cała w jasnych panelach.
Sufitami na poddaszu zajęli się mój mąż i tata. parace pomału posuwały się do przodu.
W oczekiwaniu na pana hydraulika posprzątaliśmy w naszym domku
Jak widać na zdjęciu, światełko już mamy
I tak oto w telegraficznym skrócie doszłam do momentu, w którym teraz się znajdujemy. Postaram się, w miarę możliwości, na bieżąco dokonywać wpisów z tego, co się dzieje na naszej budowie. A mam nadzieję, że teraz będzie się działo dużo, a prace wykończeniowe nabiorą tempa
Latem 2010 odwiedził nas pan elektryk i pozostawił po sobie takie coś
W sierpniu hudraulik zrobił piony i jakieś tam jeszcze wyjścia, a póżniej wpadli panowie od tynków i wszystko nam ładnie zachlapali
W tym samym czasie mój mąż zajął się docieplaniem strychu
Najpierw rozłożył wełnę, a na nią folię
A następnie cały strychowy sufit obił płytami