zdążyliśmy :)
z ocieplaniem, przed pierwszym śniegiem :))
W piątek zostało zakończone ocieplanie. Zostały jeszcze tylko dwa małe kawałki ścian do zagruntowania. Ale to już drobiazg. Na razie nie będzie tynku elewacyjnego - brak kasy, ale ważne, że cieplo już nie będzie uciekać.
I wreszcie mogę się pochwalić moją kuchnią - jeszcze nie wszystko jest tak, jak ma być, ale juz bliżej końcowego efektu. Brakuje przede wszystkim okapu
Ciężko jest oddać na zdjęciach jej urok, ale na prawdę jesteśmy z niej zadowoleni. Zwłaszcza, że meble kosztowały nas jedynie 2500...
Z czasem przyjdzie kolej na zmianę AGD, ale na razie mamy inne wydatki.
Teraz - po ocieplaniu czas na szafkę pod umywalkę w górnej łazience. Mąż już kombinuje co i jak ma być.
Na razie tyle "nowości"
Pozdrowienia dla zaglądających