Czerwiec...
Zamówione dziś płytki, panele, kabina i umywalka itd. mają być nam dostarczone na 15 czerwca - tak się umówiliśmy. Koło 23 czerwca powinny dotrzeć do nas drzwi. Także pomalutku zacznie spływać do nas wszystko co do wykończenia jest potrzebne. Do tego czasu mam nadzieję, uda nam się trochę podgonić prace przy wykańczaniu sufitów na poddaszu no i to gruntowanie, które przeciąga się też ze względu na brak czasu.
Ostatnio czytałam w jakiejś fachowej prasie, że najpierw powinno się położyć podłogi, a dopiero później malować na kolorowo (gotowo) ściany... Do niedawna myślałam, że należy malowanie załatwić przed podłogami. A wy jak robiliście?